Biblijna
wizja końca świata – fragment Apokalipsy św. Jana.
Apokalipsa
to księga wizyjna – zawiera proroctwa dotyczące wydarzeń towarzyszących
końcowi świata, który przynieść ma ostateczny triumf
Jezusa nad złem oraz powstanie wiecznego Królestwa Bożego na ziemi (po
Sądzie Ostatecznym, kiedy wszyscy ludzie – także zmarli – poddani zostaną
ocenie Boga). Apokalipsa stanowi swoiste podsumowanie
Pisma Świętego, nadając rozważaniom religijnym sens ostateczny.
Apokalipsa
pisana
jest językiem symbolicznym – wieloznacznym i tajemniczym, sprzyjającym odczytywaniu tej księgi w
kategoriach przepowiedni. Jej tajemnicze symbole inspirowały artystów na
przestrzeni wieków. Co charakterystyczne, choć Apokalipsa zawiera w swym
przesłaniu optymistyczne aspekty, sztuka od wieków pozostaje pod wrażeniem
obrazów zagłady.
Czy
Apokalipsa zawiera optymistyczną wizję przyszłości?
Tak,
ponieważ po końcu świata nastąpi coś dobrego – wieczne Królestwo Boże.
Autorstwo
Apokalipsy przypisuje się św. Janowi –
biskupowi Efezu, który pod koniec I w. został
zesłany przez rzymskiego cesarza Domicjana na wyspę Patmos i tam doznał
szczególnego objawienia. Jej tekst był skierowany do prześladowanych przez
Rzymian chrześcijan (z tym wiązać się może katastroficzny charakter wizji) i
miał ich podtrzymywać na duchu. Znaczenie Apokalipsy zyskało jednak
wymiar ponadczasowy – odczytuje się ją jako opowieść o odwiecznej walce dobra
ze złem, porządku z chaosem.
W
literaturze różnych epok często spotykać się będziemy ze sposobem obrazowania zaczerpniętym z Apokalipsy.
Zwróćmy uwagę na jego cechy.
Proszę
przeczytać fragment Apokalipsy – Bóg odsłania przed Janem przyszłość
ludzkości – jej losy przedstawione są w kolejnych odsłonach symbolizowanych
przez siedem pieczęci księgi, siedem trąb aniołów i siedem czasz opróżnianych
przez aniołów (na czerwono zaznaczone zostały symbole – proszę po przeczytaniu
fragmentu je rozszyfrować):
(1) I ujrzałem: gdy Baranek otworzył pierwszą z siedmiu
pieczęci, usłyszałem pierwsze z czterech Zwierząt mówiące jakby głosem
gromu: Przyjdź! (2) I ujrzałem: oto biały koń, a siedzący na nim miał łuk. I dano mu wieniec, i
wyruszył jako zwycięzca, by [jeszcze] zwyciężać. (3) A gdy otworzył pieczęć drugą,
usłyszałem drugie Zwierzę mówiące: Przyjdź! (4) I wyszedł inny koń
barwy ognia, a siedzącemu na nim dano odebrać ziemi pokój, by się
wzajemnie ludzie zabijali - i dano mu wielki miecz. (5) A gdy otworzył pieczęć trzecią,
usłyszałem trzecie Zwierzę mówiące: Przyjdź! I ujrzałem: a oto czarny koń, a siedzący na nim miał w ręce wagę. (6) I usłyszałem jakby głos w pośrodku
czterech Zwierząt, mówiący: Kwarta pszenicy za denara i trzy kwarty jęczmienia
za denara, a nie krzywdź oliwy i wina! (7) A gdy otworzył pieczęć czwartą,
usłyszałem głos czwartego Zwierzęcia mówiącego: Przyjdź! (8) I ujrzałem: oto koń trupio blady, a imię siedzącego na nim Śmierć, i Otchłań mu
towarzyszyła. I dano im władzę nad czwartą częścią ziemi, by zabijali mieczem i
głodem, i morem, i przez dzikie zwierzęta. (9) A gdy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem
pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, jakie mieli. (10) I głosem donośnym tak zawołały: Dokąd
że, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą
kary tym, co mieszkają na ziemi? (11) I dano każdemu z nich białą szatę, i powiedziano im, by jeszcze krótki
czas odpoczęli, aż pełną liczbę osiągną także ich współsłudzy oraz bracia,
którzy, jak i oni, mają być zabici. (12) I ujrzałem: gdy otworzył pieczęć
szóstą, stało się wielkie trzęsienie ziemi i słońce stało się czarne jak
włosienny wór, a cały księżyc stał się jak krew. (13) I gwiazdy spadły z nieba na ziemię,
podobnie jak drzewo figowe wstrząsane silnym wiatrem zrzuca na ziemię swe
niedojrzałe owoce. (14) Niebo zostało usunięte jak księga,
którą się zwija, a każda góra i wyspa z miejsc swych poruszone. (15) A królowie ziemscy, wielmoże i
wodzowie, bogacze i możni, i każdy niewolnik, i wolny ukryli się do jaskiń i
górskich skał. (16) I mówią do gór i do skał: Padnijcie na
nas i zakryjcie nas przed obliczem Zasiadającego na tronie i przed gniewem
Baranka, (17) bo nadszedł Wielki Dzień Jego gniewu, a
któż zdoła się ostać?
(Apokalipsa (Objawienie) 6:1-17, Biblia Tysiąclecia)
(Apokalipsa (Objawienie) 6:1-17, Biblia Tysiąclecia)
Baranek
- Jezus
Siedem
pieczęci – tajemnica przepowiedni
czterej
jeźdźcy – Zabór, Mord, Głód, Śmierć –zagłada ludzi
biała
szata – czystość duchowa.
Proszę
przyjrzeć się interpretacji fragmentu Apokalipsy:
przebieg wydarzeń
|
sposób obrazowania
|
funkcja
|
-
Baranek otwiera kolejne pieczęcie
- przybywają czterej jeźdźcy
- grzesznicy błagają o skrócenie
sądu
- na ziemię spadają
kataklizmy
- ludzie usiłują uciec przed
gniewem Boga
|
- chronologiczny układ
zdarzeń
|
-
wszystko odbywa się według planu Boga,
w określonym rytmie |
- symbole
|
-
podkreślenie mistycznego wymiaru zdarzeń
|
|
-
plastyczna wizja zagłady świata –
metafory, symbole, porównania, epitety
|
-
prezentacja potęgi Boga, ogromu kary
za ludzkie |
|
-
patos – uroczysty
ton
|
-
podkreślenie ostateczności zdarzeń
|
|
-
narracja w pierwszej osobie liczby pojedynczej, powtarzanie czasownika
„ujrzałem”
|
-
podkreślenie prawdziwości wizji
|
Proszę wskazać jak najwięcej elementów apokaliptycznego obrazowania
w innym fragmencie Apokalipsy (9,1-12) - podręcznik, s. 42 - domu:
1) I piąty anioł zatrąbił: i ujrzałem
gwiazdę, która z nieba spadła na ziemię, i
dano jej klucz od studni Czeluści. (2) I
otworzyła studnię Czeluści, a dym się uniósł ze studni jak dym z wielkiego pieca, i od dymu studni zaćmiło się słońce i powietrze. (3) A z dymu wyszła szarańcza na ziemię, i dano jej moc,
jaką mają ziemskie skorpiony. (4) I
powiedziano jej, by nie czyniła szkody trawie na ziemi ani żadnej zieleni, ani
żadnemu drzewu, lecz tylko ludziom, którzy nie mają pieczęci Boga na czołach. (5) I dano jej nakaz, by ich
nie zabijała, lecz aby pięć miesięcy cierpieli katusze. A katusze przez nią
zadane są jak zadane przez skorpiona, kiedy ugodzi człowieka. (6) I w owe dni ludzie szukać
będą śmierci, ale jej nie znajdą, i będą chcieli umrzeć, ale śmierć od nich
ucieknie. (7) A wygląd szarańczy: podobne do koni uszykowanych
do boju, na głowach ich jakby wieńce podobne do złota, oblicza ich jakby
oblicza ludzi, (8) i
miały włosy jakby włosy kobiet, a zęby ich były jakby zęby lwów, (9) i przody tułowi miały jakby
pancerze żelazne, a łoskot ich skrzydeł jak łoskot wielokonnych wozów,
pędzących do boju. (10) I
mają ogony podobne do skorpionowych oraz żądła; a w ich ogonach jest ich moc
szkodzenia ludziom przez pięć miesięcy. (11) Mają nad sobą króla - anioła Czeluści;
imię jego po hebrajsku: Abaddon, a w greckim języku ma imię Apollyon. (12)
Minęło pierwsze "biada": oto jeszcze dwa
"biada" potem nadchodzą.
(Apokalipsa (Objawienie) 9:1-21, Biblia Tysiąclecia)
Chronologia
zdarzeń
Plastyczna
wizja świata
Symbole
Narracja
pierwszoosobowa
Język
uroczysty
Proszę
zapoznać się z poetycką wizją Sądu Ostatecznego z wiersza U wrót doliny
Zbigniewa Herberta. strona 45
Odpowiedz
na pytanie nr 7-strona 47
U wrót doliny
Zbigniew Herbert
Po deszczu gwiazd
na łące popiołów
zebrali się wszyscy pod strażą aniołów
z ocalałego wzgórza
można objąć okiem
całe beczące stado dwunogów
naprawdę jest ich niewielu
doliczając nawet tych którzy przyjdą
z kronik bajek i żywotów świętych
ale dość tych rozważań przenieśmy się wzrokiem
do gardła doliny z którego dobywa się krzyk
po świście eksplozji
po świście ciszy
ten głos bije jak źródło żywej wody
jak nam wyjaśniają
krzyk matek od których odłączają dzieci
gdyż jak się okazuje
będziemy zbawieni pojedynczo
aniołowie stróże są bezwzględni
i trzeba przyznać mają ciężką robotę
ona prosi - schowaj mnie w oku
w dłoni w ramionach
zawsze byliśmy razem
nie możesz mnie teraz opuścić
kiedy umarłam i potrzebuję czułości
starszy anioł
z uśmiechem tłumaczy nieporozumienie
staruszka niesie
zwłoki kanarka
(wszystkie zwierzęta umarły trochę wcześniej)
był taki miły - mówi z płaczem
wszystko rozumiał
kiedy powiedziałam -
jej głos ginie wśród ogólnego wrzasku
nawet drwal
którego trudno posądzić o takie rzeczy
stare zgarbione chłopisko
przyciska siekierę do piersi
- całe życie była moja
teraz też będzie moja
żywiła mnie tam
wyżywi tu
nikt nie ma prawa
- powiada -
nie oddam! nie oddam!
nikt nie ma prawa
- powiadam -
nie oddam!
ci którzy jak się zdaje
bez bólu poddali się rozkazom
idą spuściwszy głowy na znak pojednania
ale w zaciśniętych pięściach chowają
strzępy listów wstążki włosy ucięte
i fotografie
które jak sądzą naiwnie
nie zostaną im odebrane
tak to oni wyglądają
na moment
przed ostatecznym podziałem
na zgrzytających zębami
i śpiewających psalmy
na łące popiołów
zebrali się wszyscy pod strażą aniołów
z ocalałego wzgórza
można objąć okiem
całe beczące stado dwunogów
naprawdę jest ich niewielu
doliczając nawet tych którzy przyjdą
z kronik bajek i żywotów świętych
ale dość tych rozważań przenieśmy się wzrokiem
do gardła doliny z którego dobywa się krzyk
po świście eksplozji
po świście ciszy
ten głos bije jak źródło żywej wody
jak nam wyjaśniają
krzyk matek od których odłączają dzieci
gdyż jak się okazuje
będziemy zbawieni pojedynczo
aniołowie stróże są bezwzględni
i trzeba przyznać mają ciężką robotę
ona prosi - schowaj mnie w oku
w dłoni w ramionach
zawsze byliśmy razem
nie możesz mnie teraz opuścić
kiedy umarłam i potrzebuję czułości
starszy anioł
z uśmiechem tłumaczy nieporozumienie
staruszka niesie
zwłoki kanarka
(wszystkie zwierzęta umarły trochę wcześniej)
był taki miły - mówi z płaczem
wszystko rozumiał
kiedy powiedziałam -
jej głos ginie wśród ogólnego wrzasku
nawet drwal
którego trudno posądzić o takie rzeczy
stare zgarbione chłopisko
przyciska siekierę do piersi
- całe życie była moja
teraz też będzie moja
żywiła mnie tam
wyżywi tu
nikt nie ma prawa
- powiada -
nie oddam! nie oddam!
nikt nie ma prawa
- powiadam -
nie oddam!
ci którzy jak się zdaje
bez bólu poddali się rozkazom
idą spuściwszy głowy na znak pojednania
ale w zaciśniętych pięściach chowają
strzępy listów wstążki włosy ucięte
i fotografie
które jak sądzą naiwnie
nie zostaną im odebrane
tak to oni wyglądają
na moment
przed ostatecznym podziałem
na zgrzytających zębami
i śpiewających psalmy
Wiersz
Zbigniewa Herberta opowiada o ludziach którzy pójdą do komory gazowej albo do powolnej śmierci w ciężkich warunkach
pracy. Wydarzenia przedstawione w wierszu odnoszą się do wizji Apokalipsy. W
tym świecie zabrakło miejsca dla Boga, a znalazło się
miejsce na śmierć zadawaną przez ludzi innym ludziom .
sprawdzian z Biblii, Stary Testament, Abraham, Hiob, Psalmy –
czwartek – 4 listopada.
Komentarze
Prześlij komentarz