Aleksandra , do pomagania byłaś pierwsza. Byłaś, bo niespodziewanie, bez pożegnania, bez zwykłego „To cześć, Iwona” poszłaś stąd… Mogłam na Ciebie liczyć, kiedy zbieraliśmy podpisy pod ustawą o Rencie Socjalnej – byłaś jedną z pierwszych, która z uśmiechem na twarzy przyniosła podpisy i mówiła, że trzymasz mocno kciuki. To dzięki takim ludziom jak Ty udało się osiągnąć coś wielkiego. Pamiętam Twój głos, pamiętam nasze rozmowy – słyszę je w głowie, jakbyś wciąż tu była. Pewnie teraz słyszysz, jak szybko bije mi serce, gdy to piszę, i czujesz, jak łzy spływają mi po policzku....przecież umawiałyśmy się ostatnio na spotkanie.... Gdybyś była, powiedziałabyś: „Nie martw się, wszystko się ułoży. Są dobrzy ludzie, którzy rozumieją, którzy pomogą”. Zawsze miałaś w sobie tę wiarę w ludzi, którą tak trudno dziś znaleźć. Aleksandra, będę tęsknić. Wspomnienia o Tobie będą wracać, tak jak teraz, kiedy myślę o tym, że znów zabrakło mi kogoś bardzo ważnego. „Nie umiera ten, kto trwa w sercach ...